7 niedziela Wielkanocna A – 2020

Dz 1,12-14 ; Ps 27; 1 P 4,13-16

J 17,1-11a

A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie jedynego, prawdziwego Boga (...)

„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie jedynego, prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.” (J 17, 3).

Odchodzisz...

Może już to czujesz, bo skronie Ci siwieją, czasami braknie oddechu, serce zakołacze. I wtedy już wiesz; nawet mówisz: „starzeję się”. I jakiś smutek słychać w Twoim głosie…

Odchodzisz...

Może o tym nie myślisz, bo jeszcze jesteś zbyt młody; ale czasem czujesz - całym sobą czujesz – przemijanie. A wtedy już wiesz, że chwili nie zatrzymasz, że przesypie się przez palce jak piasek. I wiesz, że odchodzisz.

Odchodzisz...

I czujesz to boleśnie, gdy śmierć przejdzie obok, gdy zabierze kogoś, kogo znałeś; kogoś bliskiego; zwłaszcza gdy - po ludzku myśląc – „mógł jeszcze pożyć”.

I Ciebie też to boli, bo wtedy wiesz - tak dobrze już wiesz - że śmierć jest nieunikniona; a zawsze wydaje się przychodzić nie w porę…

Odchodzisz...

I wtedy, gdy to czujesz; gdy choć przez chwilę o tym myślisz, gdy nie uciekasz w świat ułudy; wtedy całym sobą wołasz o wieczność. Pragniesz wieczności...

To wołanie o wieczność ma różne formy i w różnych wyraża się słowach, gestach czy czynach, ale jest od zawsze; odkąd człowiek zaistniał na ziemi…

Śladem tego wołania był w prehistorii - a teraz uczeni to odnajdują - pokarm zostawiany zmarłym w grobach. W grobach pierwotnego człowieka. On też wołał o wieczność!...

I o wieczność wołał biblijny mędrzec - Hiob, gdy zdruzgotany cierpieniem wznosił ku Bogu swój krzyk:

„Któż zdoła utrwalić me słowa,

potrafi je w księdze umieścić?

Żelaznym rylcem, diamentem,

na skale je wyryć na wieki?

Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje,

na ziemi wystąpi jako ostatni.

Potem me szczątki skórą odzieje,

i ciałem swym Boga zobaczę.

To właśnie ja Go zobaczę,

moje oczy ujrzą nie kto inny;

moje nerki już mdleją z tęsknoty.” (Hb 19, 25-27)

Krzyk o wieczność...

On jest również w nas. Im bardziej nasze życie jest kruche i niepewne, tym bardziej pragniemy wieczności. Wołamy o wieczność…

A Bóg w Osobie Swego Syna wychodzi naprzeciw naszej tęsknocie. Chrystus przyszedł, aby nas zbawić, aby obdarzyć nas życiem; życiem, które nie zna granic czasu i przestrzeni; które już teraz sięga w wieczność. Czy wierzysz w to?...

Czy wierzysz?...

A jeżeli nie wierzysz, to cóż Ci zostaje?...

Sześćdziesiąt, siedemdziesiąt czy osiemdziesiąt lat życia?... Optymistycznie patrząc może jeszcze trochę więcej. Ale na tym koniec.

Cóż Ci zostaje?...

Życie, które jest tylko zdążaniem ku śmierci, ku nicości?…

Czy można z taką perspektywą normalnie żyć?...

Cóż Ci zostaje?...

Czy można normalnie żyć bez perspektywy wieczności; bez perspektywy zmartwychwstania?...

A iluż chrześcijan tak właśnie żyje!

Tak jakby liczyło się tylko to co na ziemi zdobędą, osiągną, wypracują. Tak jakby nic więcej nie było. Tylko ziemia, bez wieczności…

I są ostatecznie smutni... Ale czy to dziwne, gdy zdążają ku śmierci…

Ilu chrześcijan tak żyje!...

„Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieje pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15, 19) - napisze już święty Paweł.

Ale my nie tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy. I nasze nauczanie nie jest próżne i nasza wiara nie jest próżna. Bo Chrystus „(...) zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; (...)..” (1 Kor 15, 4)

Nie jesteśmy fałszywymi świadkami Boga, bo „(...) Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. (...) I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni.” (1 Kor 15, 20. 22)

A Chrystus tym, którzy do Niego należą, da życie wieczne.

On przecież jest „(...) zmartwychwstaniem i życiem. Kto (...) [w Niego] wierzy choćby i umarł żyć będzie.” (J 11, 25)

On przecież Swoje Ciało i Krew zostawił na Pokarm. A kto spożywa Ciało i Krew Syna Człowieczego ma „życie w sobie”, „będzie żył na wieki”.   

Chrystus daje życie wieczne! Wstąpił do nieba by „przygotować [nam] miejsce” (J 14, 2) A kiedyś przyjdzie powtórnie i zabierze nas do Siebie.

Chrystus daje życie wieczne i wyjaśnia jego najskrytszą tajemnicę:

„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie jedynego, prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.” (J 17, 3).

Życie wieczne jest więc poznaniem Boga…

Ale nie chodzi o poznanie tylko intelektualne. To nie tylko uczenie się, ale raczej otwarcie, spotkanie osób. Jest to więc najgłębsza relacja między Bogiem, a człowiekiem. Jest to wejście w świat miłości. Jest to posiadanie Boga. Na zawsze! Po prostu życie wieczne...

Poznanie Boga dokona się w pełni w niebie, ale przecież już teraz się dokonuje. Już teraz możemy się z Bogiem spotkać. Już teraz możemy się na Niego otwierać. Już teraz życie wieczne staje się naszym udziałem.

Nasze poznanie Boga - nasz otwarcie na Boga - ma stawać się coraz pełniejsze, choć tu na ziemi, zawsze będzie ono tylko częściowe:

„Po części bowiem tylko poznajemy

i po części prorokujemy.

Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,

zniknie to, co jest tylko częściowe.(...)

Teraz widzimy jakby w zwierciadle,

niejasno;

wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz.

Teraz poznaję po części,

wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem

poznany.” (1 Kor 13, 9-10. 12)

I wtedy - gdy wieczność będzie naszym udziałem - wtedy odsłonią się tajemnice i doświadczymy tego, czego ludzkie słowa nie są wstanie wyrazić; tego co jest niewyobrażalne. „(...) czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.” (1 Kor 2, 9)

Życie wieczne… Chrystus daje nam życie wieczne… Wzywa nas do tego życia i stawia jasne zasady, jak je zdobyć.

"Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” - pytał młody człowiek Chrystusa - (...) jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania.” - odpowiedział Jezus. (Por. Mt 19, 16-17)  

Zachowaj przykazania…

„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie.” (J 14, 21) Słyszeliśmy to wezwanie w poprzednią niedzielę.

Zachowaj przykazania…

„Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim;” (1 J 3, 24) - napisze św. Jan.

Czasem niektórzy chcieliby o tym zapomnieć. Chcieliby złagodzić pewne rzeczy, opuścić co trudniejsze przykazania. I myślą jeszcze, że to właśnie oni znaleźli receptę na to, by chrześcijaństwo stało się popularne i atrakcyjne. I że właśnie oni dopiero głoszą radosną ewangelię, taką bez krzyża, bez wymagań, bez wyrzeczeń, bez cierpienia.

Ale to nieprawda! Bo taka ewangelia nie jest radosna; ona jest również bez życia wiecznego. Więc to nie jest Dobra Nowina! To nie jest Ewangelia!

Istnieje tylko jedna Ewangelia, ta Chrystusowa. A w Niej jest miejsce i na prawdziwą radość, i na prawdziwą wolność, ale też na cierpienie, i na krzyż. I taka Ewangelia prowadzi do wieczności. Innej Ewangelii nie ma! Wprost krzyczy o tym św. Paweł:

„Innej(...) Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już przedtem to powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! (Ga 1, 7-9)

Chrystus daje życie wieczne i stawia jasne wymagania. I trzeba nam - a przecież zawsze z pomocą łaski Chrystusa – te wymagania podjąć. I trzeba nam życie wieczne przyjąć i w nie uwierzyć.

Chrystus przez swój Krzyż daje człowiekowi życie wieczne. Tę radosną prawdę Kościół będzie nieustannie powtarzał, nieustannie przypominał.

Tak było od początku: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.” (1 Kor 1, 22-24).

I Chrystus sprawi, że zmarli powstaną do życia wiecznego. „A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane:” Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci twój oścień?” (...) Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.” (1 Kor 15, 54-57)  

„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie jedynego, prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.” (J 17, 3).      

Jesteśmy powołani do wieczności, wezwani do nieba. Trwajmy więc w miłości Chrystusa, zachowujmy przykazania, poznajmy Boga, na ile można Go na ziemi poznawać, byśmy się kiedyś spotkali z Nim i wszyscy razem w

„nowym niebie i ziemi nowej”, gdzie Bóg

"(...) otrze z (...)[naszych] oczu wszelką łzę,

a śmierci już odtąd nie będzie.

Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu

 już [odtąd] nie będzie.” (Ap 21, 4)A Bóg będzie Emmanuelem - Bogiem z nami. Amen.

Ks. Bogusław Banach; PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji