24 niedziela zwykła A

Syr 27,30-28,7;  Ps 103;  Rz 14,7-9; Mt 18,21-35

Zamyslenia nad Sowem 

I odpuść nam nasze winy...

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. (Por. Ojcze nasz)

Tak się modlisz. Pewnie codziennie… Może kilka razy na dzień, powtarzasz te słowa. I może się już nad nimi nie zastanawiasz; i może już do nich przywykłeś. Ale te słowa, które wypowiadasz w Modlitwie Pańskiej, mają wielkie znaczenie; znaczenie dla naszego życia; znaczenie dla naszej wieczności. Warto się więc nad nimi dzisiaj zatrzymać. Zatrzymać w świetle usłyszanej przed chwilą Ewangelii.

Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczać, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” (Mt 18,21)

Któż z nas nie zna tej sytuacji: „brat wykroczy przeciwko mnie”. Ktoś mnie skrzywdził, obraził. Słowem albo czynem… I wyrządzona krzywda boli. I domaga się wyrównania; mówimy: sprawiedliwości.

Takich sytuacji między ludźmi jest tysiące. Też między bliskimi ludźmi; też w rodzinie, w małżeństwie...

I gdyby to się zdarzyło tylko raz, to można by przymknąć oko, nie reagować, zapomnieć... Ale gdy sytuacja się powtarza. I znowu, i znowu...

„Panie, ile razy mam przebaczyć (…)? Czy aż siedem razy?” (Mt 18,21)

A siedem w języku semitów, to nie tylko liczba-ilość: siedem sztuk. Siedem oznacza pełnię, doskonałość. I pewnie tak „siedem” pojmował Piotr, gdy stawiał to pytanie. Jakby zapytał: „Panie, czy zawsze mam przebaczać?”

A jednak odpowiedź Jezusa musiała i Piotra zadziwić.

Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. (Mt 22)

Jezus każe przebaczać zawsze i bez wyjątku!

Masz przebaczać tyle razy, ile razy ktoś cię skrzywdzi. Trudne to! Trudna jest Jezusowa Ewangelia...

„Panie, ile razy mam przebaczyć (…)? (Mt 18,21)

I dlaczego mam przebaczyć?...

Może dlatego, że na zemstę życia i czasu szkoda… Zbyt ulotne, kruche i krótkie jest ludzkie życie, by tracić je na nienawiść i zemstę.

Pamiętaj na ostatnie rzeczy i przestań nienawidzić, na rozkład ciała, na śmierć i trzymaj się przykazań. Pamiętaj na przykazania i nie miej w nienawiści bliźniego, na przymierze Najwyższego i daruj obrazę. (Syr  28,6-7) – poucza nas mędrzec Syrach.        

Ale wcześniej przedstawia on inny, ważniejszy motyw przebaczenia:

Tego, kto się mści, spotka zemsta od Pana: On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci. Odpuść winę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy. (Syr 28,1-2)        

Przebacz, by zostało ci przebaczone…. Jeżeli potrafisz przebaczyć, przebaczy ci również Bóg…

I nie mów, że nie potrzebujesz Bożego przebaczenia. Bo któż z nas jest bez grzechu?...

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. (Por. Ojcze nasz)

Jezus rozwija tę myśl i opowiada przypowieść o rozliczeniu; bibliści nazywają ją przypowieścią o nielitościwym dłużniku.

Król, który rozlicza się ze swymi sługami. Jeden ze sług winny jest swojemu panu dziesięć tysięcy talentów. To wielkość niewyobrażalna. Więcej niż roczne dochody króla. I zapewne sprzedanie sługi, jego żony, dzieci i mienia w żaden sposób nie zwróciłoby długu. Ale byłoby jakimś zadośćuczynieniem ludzkiej sprawiedliwości…

Sługa prosi o odroczenie długu. Otrzymuje jednak o wiele więcej: dług zostaje mu darowany. Wielkoduszność i dobroć króla wydają się nie mieć granic.

A później sytuacja druga: Sługa, który, co dopiero doświadczył wielkiego miłosierdzia, spotyka swojego dłużnika. I egzekwuje te swoje sto denarów; wtrąca dłużnika do więzienia, dopóki nie odzyska długu. Doświadczone miłosierdzie nie zmieniło postępowania sługi. Nie potrafił darować długu, chociaż tak wiele zostało mu darowane.

I wreszcie trzeci obraz, gdy sługa znów trafia przed oblicze króla. I jego własne postępowanie staje się teraz miarą postępowania:

Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? (Mt 18,32-33)

I sługa trafia do więzienia.

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. (Por. Ojcze nasz)        

Każdy z nas doznaje nieustannie Bożego miłosierdzia. Każdy z nas jest grzeszny. Każdy z nas ma do spłacenia wiele tysięcy talentów...

Dopiero widząc ten fakt, możemy zobaczyć dobroć i wielkoduszność Boga. Wielkość Bożego miłosierdzia.

Dla Boga jedynym warunkiem przebaczenia, darowania długu jest zwrócenie się z ufną prośbą, bez próby wybielania się i umniejszania swojej winy.

Boże miłosierdzie okazuje się większe niż grzech. Nie może być inaczej – jest ono, jak wszystko w Bogu, nieskończone.

Można powiedzieć: Człowiek ma nieograniczony kredyt zaufania u Pana Boga. Możemy zaciągać coraz to nowe długi i zawsze będą nam one darowane. Pod jednym, wszakże warunkiem: że będziemy próbowali Boga, na miarę naszych ułomnych ludzkich możliwości, naśladować. Że my również będziemy się starali wielkodusznie przebaczać.

Odrzucenie tej postawy czyni nas niezdolnymi do postrzegania Boga jako miłosiernego Ojca wszystkich ludzi. Odrzucenie tej postawy sprawia, że sami przestajemy być zdolni do przyjmowania Bożych darów. I swoim postępowaniem, swoją małostkowością stawiamy Bożemu miłosierdziu granice.

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. (Por. Ojcze nasz)

Przebaczenie nie przekreśla sprawiedliwości. Jego warunkiem wszak – i widać to wyraźnie w Jezusowej przypowieści – jest uznanie popełnionego zła, przyznanie się do pomyłki. Przebaczenie dokonuje się bowiem w prawdzie. I jeśli ktoś prawdy o swojej pomyłce uznać nie chce, to nie potrzebuje przebaczenia, bo cóż można mu wybaczyć, skoro sądzi, że żadnego błędu nie popełnił.

Jeśli jednak ktoś uznaje swój błąd i prosi o przebaczenie - a ta prośbą to może być nawet tylko spojrzenie - wtedy sprawiedliwość ma być uzupełniona przebaczeniem. Dlatego tak ważna jest gotowość przebaczania; postawa nastawiona na przebaczenie.

Przebaczyć nie znaczy jednak zapomnieć. Często nie można wyrzucić z pamięci obrazu krzywdy. Przebaczyć „z serca” to starać się nie brać pod uwagę dawnej krzywdy w dalszym postępowaniu. Wymaga to nieraz wielkiego samozaparcia, przezwyciężania niechęci, a przede wszystkim nieskorzystania z nadarzających się okazji do zemsty.

Przebaczenie bywa trudne. Jednak bez przebaczenia świat pogrąży się w permanentnej nienawiści. Bez przebaczenia nie możemy też liczyć na Boże wybaczenie...

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. (Por. Ojcze nasz)

Powtarzasz te słowa codziennie. I prosisz w nich Boga, by twoje postępowanie uczynił miarą Swojego przebaczenia wobec ciebie. Przebaczaj więc, by zostało ci wybaczone. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji