Niedziela Najświętszej Trójcy, rok C (2025)Prz 8,22-31; Ps 8; Rz 5,1-5; J 16,12-15
A Bóg i tak jest inny…
Jeden z moich profesorów teologii dogmatycznej – a więc, jak się powszechnie uważa, tej najtrudniejszej z różnych nauk o Bogu – miał zwyczaj kończyć swoje wykłady zdaniem: „A Bóg i tak jest inny”.
Profesor nie był szczególnie uzdolnionym wykładowcą. Cóż nie każdy rodzi się nauczycielem i ma łatwość przekazu. A my na dodatek oczekiwaliśmy nie tylko precyzyjności wykładu, lecz i prostych odpowiedzi, takich z którymi można wyjść na kazanie i na katechezę.
Po latach, gdy sam próbuje zbliżyć się do Tajemnicy Boga, coraz bardziej odkrywam mądrość tego zdania dodawanego na zakończenie wykładu.
„A Bóg i tak jest inny”.
I chodzi tutaj o zasadniczą niemożność! Nie sposób w ludzkich słowach i w ludzkich pojęciach oddać Tajemnicy Nieskończonego Boga. Z definicji jest to niemożliwe.
Bóg zawsze pozostanie większy; zawsze coś będzie niedopowiedziane; powiedziane za mało; powiedziane nieadekwatnie.
Może więc należy się poddać?... Może należy przestać mówić o Bogu?...
Ale jeżeli to właśnie Bóg jest odpowiedzią na nasze najtrudniejsze pytania. Jeżeli jest jedyną nadzieją, tam, gdzie słabość, cierpienie i śmierć?...
Nie można o Bogu nie mówić! Nie można przestać próbować opisać Jego Tajemnicy! Zawsze jednak trzeba pamiętać, że ostatecznie Bóg nas przerasta, że nasze słowa są zbyt małe. Że On i tak jest jeszcze inny…
Tej ważnej prawdy dotykamy szczególnie dzisiaj w Uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Bo jak opisać Trójcę?
Oczywiście można najprościej, katechizmowo…
Jest Jeden Bóg, ale w Trzech Osobach. Bóg posiada jedną, boską naturę, ale są trzy Boskie Osoby: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
Ale co to naprawdę znaczy?... Czy Jeden równa się Trzy?...
Pojęcia osoby i natury stworzono czy na nowo zinterpretowano, by móc jakoś opisać Tajemnicę Trójcy Świętej. W filozofii zrobiły później te pojęcia dużą karierę, ale czy my je dzisiaj rozumiemy?...
Osoby Boskie są sobie równe, ale są różne. I jednocześnie – mając tę samą naturę – są Jednym Bogiem.
Równe Osoby Boskie różnią się relacjami. Bóg Ojciec jest tym, który odwiecznie rodzi Syna. Syn Boży jest odwiecznie rodzony przez Ojca, a Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna.
To kolejna próba przybliżenia Tajemnicy Trójcy Przenajświętszej.
Czy jest to tylko gra słowna?... Czy jest to tylko żonglowanie pojęciami?...
To jednak raczej próba opisu Rzeczywistości, która przekracza nasze ludzkie doświadczenie i dlatego wymyka się ludzkim pojęciom i ludzkiemu umysłowi.
Z jednej strony pojęcia te bronią Jedności i Jedyność Boga; z drugiej strony próbują opisać rzeczywistą różnorodność Boskich Osób.
I można zapytać: Po co tak skomplikowanie? Czy nie można prościej?…
Problem w tym, że nie można…
Nie można, jeżeli chcemy pozostać wierni Bożemu Objawieniu.
Przecież tak właśnie Tajemnicę Boga objawia nam Odwieczne Słowo - Druga Osoba Boska - Syn Boży, który stał się człowiekiem w Osobie Jezusa Chrystusa.
To On mówi o Ojcu, z którym jest Jedno i o Duchu Świętym, którego Ojciec pośle w Jego Imieniu.
Dlatego nie mamy wyjścia…
Dlatego nie mamy wyjścia i musimy zmagać się z Tajemnicą Trójcy Świętej. Musimy próbować ją opisać, świadomi jednak ograniczoności naszego umysłu, świadomi nieadekwatności naszych słów i pojęć. Bo przecież: „Bóg i tak jest jeszcze inny.”
Wśród licznych prób opisów Tajemnicy Trójcy Świętej najbardziej przemawia do mnie ta podjęta przez świętego Augustyna.
Opis ten jest krótki i prosty. I chyba najtrafniejszy.
Trójca to Miłujący, Umiłowany i Miłość uosobiona.
Trójca to Miłujący (Ojciec), Umiłowany (Syn) i Miłość uosobiona (Duch Święty).
Wyznanie wiary w Trójcę Świętą jest więc ostatecznie rozwinięciem i wykładnią jednego zdania zapisanego przez świętego Jana, Apostoła i Ewangelistę:
Bóg jest miłością. (1 J 4,8)
Trójca to Miłujący, Umiłowany i Miłość uosobiona.
I taka próba opisu Tajemnicy Trójcy Świętej ma dla nas bardzo praktyczne znaczenie.
Bóg, który jest Wspólnotą Miłości i Życia, obdarza nas życiem i miłością i wzywa nas do życia i miłości.
Wezwanie do miłości, tej najbardziej praktycznej i na co dzień wypływa z Boga, który jest miłością.
I jednocześnie Bóg Jeden w Trójcy Osób - Miłujący, Umiłowany i Miłość uosobiona – daje nam siłę do takiej miłości.
Trzeba nam więc się na Boga otwierać. Trzeba przyjmować Go do naszego życia; do naszego serca.
Przecież w Tajemnicy miłości i sakramentów już teraz mamy być mieszkaniem Trójcy Świętej.
"Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać" (J 14, 23). – mówi Jezus.
Celem zaś naszego życia jest wejście do doskonałej jedności Trójcy Świętej w chwale nieba.
Tylko do tej jedności nie wchodzi się inaczej, jak przez miłość. Tę najprostszą; tę na co dzień. A tutaj tak wiele nam jeszcze brakuje; a tutaj tyle jest jeszcze do zrobienia.
I każdy z nas musi zacząć od siebie. I od swojego najbliższego otoczenia.
Pytanie o Trójcę Świętą jest więc ostatecznie pytaniem o miłość.
Dziś stawia je nam Miłujący, Umiłowany i Miłość uosobiona. Dziś stawia je nam Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty - Jedyny Bóg w Trzech Osobach. Amen.
Ks. Bogusław Banach, Polska Misja Katolicka Mannheim